Wirtualna implozja
Obietnice wirtualnej inwestycji były przekonujące: wysoki zwrot, brak ryzyka inflacji, pełne bezpieczeństwo, absolutna prywatność i możliwość natychmiastowego przeniesienia w dowolne miejsce. Poza tym nie było ingerencji – żadnych przepisów, podatków, opłat, biurokracji. Oczywiście ta wirtualna inwestycja byłaby najlepszym wyborem w czasach nowożytnych. Z najnowszą innowacją nic nie może się nie udać: Kryptowaluta.
Ups!
Okazuje się, że istniała „ukryta” słabość. Nowi nabywcy musieli nagradzać poprzednich nabywców, przyciągając w ten sposób więcej nowych nabywców – tak jak w schemacie Charlesa Ponziego (i niezliczonych innych, które miały miejsce przed i po jego). Jeśli sprzedający przewyższają liczebnie kupujących, cykl się odwraca.
Wygląda na to, że nadszedł ten dzień. Silni zawodnicy, którzy są mniej zakochani w byciu częścią nowoczesnego ruchu, wydają się sprzedawać. Ci, którzy opuszczają „inwestorów”, prawdopodobnie obejmują mieszankę osób poszukujących prywatności, takich jak dyktatorzy, oligarchowie, postacie przestępczości zorganizowanej i osoby atakujące oprogramowanie ransomware.
Sytuację pogarszają lewarowane fundusze, które składają się na zwroty tylko wtedy, gdy ceny wzrosną. W przeciwnym razie zbankrutują, gdy inwestorzy zwolnią za kaucją.
Wreszcie są odgałęzienia. Ich implozje dają takie samo przesłanie, jak umierające kanarki w kopalni: „Wynoś się!” Dobrym przykładem są NFT (non-fungible tokens), ale nic nie mówi, że impreza się skończyła jak stablecoiny.
Stablecoins – stworzone z powodów, które podważyły cały sens kryptowaluty
Z Investopedia.pl: (Podkreślenie jest moje)
„Stabilcoiny to kryptowaluty, których wartość jest sztywna lub powiązana z inną walutą, towarem lub instrumentem finansowym. Stablecoins mają na celu zapewnienie alternatywy dla wysokiej zmienności najpopularniejszych kryptowalut, w tym Bitcoina, co sprawiło, że takie inwestycje są mniej odpowiednie do szerokiego wykorzystania w transakcjach”.
Co? Kryptowaluty nie są najlepsze? Pamiętaj, że kiedy ludzie mówią „zmienność”, mają na myśli ryzyko, a to oznacza straty. Co ważne, krótkotrwała popularność stablecoinów w dolarach amerykańskich opierała się na powiązaniu z walutą rządu USA – właśnie to, co zwolennicy kryptowalut postrzegali jako gorszy i przestarzały sposób płatności oraz niewiarygodny sposób przechowywania wartości.
Ludzie gromadzili się w kryptowalutach (CC), aby wziąć udział w najnowszym szaleństwie finansowym – i zarobić duże pieniądze (przepraszam – duże zyski CC). Ale potem dowiedzieli się, że wartość CC (mierzona walutą rządu USA!) może spaść. Lekarstwo? Powiąż CC z USD. Powiedz, co? Dlaczego po prostu nie rzucić CC i użyć dolara amerykańskiego? Cóż, kiedy te błędnie nazwane stabilnymonety spadły o wartość USD, odpowiedź była jasna: „Wynoś się!”
I tak oto jesteśmy, jak Dziennik Wall Streetwłaśnie doniesiono artykuł na pierwszej stronie: „Crypto Meltdown Worsens…”
Rozwój, który pokazał, że kryptowaluta była formą hazardu
Po sukcesie Bitcoina pojawiły się nowe wirtualne waluty, z których każda podąża inną ścieżką wyceny. “Wejdź na parter” stało się strategią zarabiania dużych pieniędzy (ojej, znowu – CC). Wzrost następnie wystartował, tworząc koło ruletki wirtualnych walut do obstawiania. Rozbieżne zwroty uwypukliły fakt, że żaden z tych CC nie był „najlepszy”. W tym momencie ruch kryptowalut przekształcił się w grę polegającą na zgadywaniu, gdzie kupujący będą gromadzić się w następnej kolejności. (A kiedy wyjść przed ucieczką).
Konkluzja: „Nowy” nie oznacza lepszego ani nawet trwałego
Na przestrzeni lat powstało wiele innowacji i teorii finansowych. Jednak większość zniknęła teraz, uderzając w ścianę rzeczywistości zdrowego rozsądku, gdy sprzedawcy zaczęli przewyższać liczebnie kupujących.
Czy kryptowaluty znikną? Może kiedyś. Jednak istnieje wiele osób i organizacji, które bawią się strategiami blockchain. Dodaj do tego pragnienie zarobienia dużych pieniędzy (tj. prawdziwy pieniędzy) i będzie wiele prób stworzenia nowych, ulepszonych wirtualnych-czegoś, które przyniosą oszałamiające zwroty – przynajmniej dla twórców.
Innowatorzy finansowi ciężko pracują